piątek, 18 sierpnia 2017

Cierpliwość to coś czego obecnie brakuje 3/4 ludzkości.

Gdy ostatnio przeglądałem Facebooka, zauważyłem udostępniony przez znajomego post użytkownika Dziki Trener. Tytuł tego wpisu zaintrygował mnie na tyle, że bez zwłoki (co jest bardzo dziwne, zważywszy na moją skłonność do prokrastynacji :-D ) zabrałem się do czytania. Po przeczytaniu uznałem, że temat jest wart podzielenia się nim z moimi czytelnikami, oczywiście za zgodą autora. Zapraszam do lektury.
"Cierpliwość to coś czego obecnie brakuje 3/4 ludzkości.

Żyjemy w czasach, w których wszystko ma być, kurwa, na już, a CV składa się na Instagramie. Zdjęciem gołej dupy. Nieważne, czy wygląda jak pół taboretu, czy jak pół cygańskiego taboru.
Ma być goła.
Upierdolone spływającą na 35 stopniach tapetą panienki oczekują, że tuż po założeniu konta na Instagramie wypierdoli im 10000 lajków. Chcą popularności, hajsu, bogatych, kurwa, lalusiów w rurkach, którzy mają dopierdolone jachty u wybrzeży Turcji i bukietu róż. Oraz idealnej sylwetki i to, kurwa, tu i teraz. Za to że istnieją.

Problem, kurwa, w tym, że połowa z nich nie umie nawet na jako takim poziomie pisać i czytać. Nie umie totalnie przetwarzać informacji. Tak naprawdę z tej połowy 90% to tumany, którym w zasadzie wypadałoby podcierać dupę, bo nawet tego nie potrafią, kurwa, zrobić w życiu dobrze.
Ale to, kurwa, jest nieważne, bo one chcą hajs. I to na wczoraj.

Obecnie pokazanie gołej dupy i cycków na portalu społecznościowym sprawia, że lajki sypią się same. Szkoda tylko, że te biedne dziewczynki nie wiedzą, że są to lajki, które doprowadzić mogą je jedynie do srania na klatę za 25k $. Bo nikt nie zaproponuje im pracy w zajebistej firmie, za zajebistą stawkę, gdzie będą zajebiście szanowane.

Potem takie ludzkie, nie robiące nic oprócz istnienia i fotek rośliny, przekładają to wszystko na życie prywatne. Bo wydaje im się, że wirtual to też real. Jeżeli była na siłowni po raz pierwszy, ale dostała pod fotką 2000 serduszek i
już jest, kurwa, fit łanią, IFBB bikini pro super cymbał, nutritonist.
Wszystko oczywiście pisane z błędem.
Jeżeli dodała jedno zdjęcie z Egiptu i lajków było 2400 - jest podróżniczką.
A pod zdjęciem gołej dupy było lajków 8000. Wiecie co to oznacza ? To oznacza, że prawdopodobnie jeszcze dziś ona zostawi swojego faceta, bo przecież chce ją każdy facet na ziemi. Owszem, każdy facet ją chce - ale dymać a potem zostawić. Bo ona nie zdaje sobie sprawy, że nikt nie będzie się wiązał z dupą o błyskotliwości rosnącego w lesie świerka. 

Przez istnienie Internetu zaciera się obecnie u ludzi cecha taka jak cierpliwość - dawniej trzeba było czekać aż film wejdzie do kina. Aż w sklepie pojawi się jakiś produkt. Dzisiaj oglądasz zwiastun jeszcze zanim, kurwa, nakręcili pierwszą scenę, a produkt kupujesz na Allegro prosto od obywatela Ekwadoru. I to już, teraz.

W życiu niestety trzeba swoje wyczekać. I praca nad sylwetką jest jednym z tematów, który nigdy nie będzie na już. Dlatego ludzie dobrze zbudowani, dobrzy wydolnościowo, siłowo, czy zajebiście szybcy albo sprawni-  zawsze budzą mój szacunek, ze względu na włożoną w to wszystko pracę. Nic w sporcie nie przyjdzie już. Nie przyjdzie też, kurwa, jutro, za tydzień ani za miesiąc. To samo jest z innymi dziedzinami, w których chcesz być kotem. „Na już” nie istnieje.

I dlatego, kurwa, szanuję sportowców, ludzi oczytanych, robiących coś kreatywnego w biznesie czy życiu.

A gdy te głupie cipy dowiedzą się, że przez najbliższych kilka lat nadal nie będą wyglądać jak Jen Selter - pozostaje im się wydyndać."
Refleksja? Facet ma rację. Cierpliwość jest cechą zanikającą. Nic nie przyjdzie teraz, zaraz. Czy to w sporcie, czy w jakiejkolwiek innej dziedzinie życia. Tu i teraz można mieć jedynie marzenia, ale żeby je spełniać potrzeba pracy, czasu, poświęcenia, potu i łez.

Pytania? Sugestie? Uwagi? Spostrzeżenia? 
Zapraszam do komentowania.

1 komentarz:

  1. Trochę bolało jak czytałem te "przecinki" Dzikiego Trenera, to ma być poruszające dla docelowej grupy czytelników - ja chyba jestem z grupy wrażliwych inaczej :). Życie (współczesne bardziej) szczególnie firmowe potrafi promować niecierpliwych i głośnych, z meritum o cierpliwości zgadzam się co do zasady - więc mam rodzaj dysonansu poznawczego :)

    OdpowiedzUsuń