poniedziałek, 13 marca 2017

Spoczywanie na laurach

Zbliża się weekend. W głowie tylko jedna myśl, ale dam czadu z robotą. Masz już dokładnie wszystko zaplanowane, przepełnia cię energia i zapał do pracy. W końcu nadchodzi upragniona sobota. Udało ci się wstać o godzinie 7:00. Sukces! Zostawiłeś za sobą ciepłe łóżko z zawartością, cichutko wymykasz się z sypialni i zabierasz do pracy.

Robisz to, co umiesz i lubisz więc nie ma problemu. Wszystko idzie gładko, kolejne etapy zadania zostają daleko za tobą. Dawno się tak nie czułeś. Możesz przenosić góry. Masz wrażenie, że wszystkie problemy ze strefą komfortu i niechęcią do działania są już przeszłością. Wykonujesz ostatnie czynności, patrzysz na zegarek. Jest po 15.

Bingo, myślisz sobie, idealna pora, zdążę jeszcze odpocząć. Czujesz smak zwycięstwa. Upojony sukcesem mówisz sobie: ok, napracowałem się, dałem radę, należy mi się odpoczynek i nagroda. Resztę dnia spędzasz jak zwykle, czyli siedząc na fejsie i myśląc o niebieskich migdałach. Do tego momentu wszystko jest w porządku. Intensywna praca, potem nagroda i odpoczynek.

Jednak kilkugodzinne spięcie do pracy nie usprawiedliwia zrobienia sobie wolnego przez resztę tygodnia. Tu właśnie czai się pułapka. Jesteś tak zadowolony z siebie, że nawet nie zauważysz jak minie tydzień, przez który nie zrobisz nic. Nadejdzie też kolejna sobota, przez którą najprawdopodobniej też nic nie zrobisz. Właśnie spocząłeś na laurach.

Nie przejmuj się. Nie ty pierwszy i nie ostatni wpadłeś w tą pułapkę. Aby ją ominąć trzeba po prostu nie przedłużać odpoczynku a w kolejnym wolnym przedziale czasowym kontynuować działania. Aktualnie masz nawyk nicnierobienia w wolnym czasie. Cel ćwiczenia jest taki żeby zmienić to w nawyk działania.

Nie można też przesadzić w drugą stronę i stać się cyborgiem pracującym non stop ale podejrzewam, że na tym etapie raczej ci to nie grozi.

Pytania? Sugestie? Uwagi? Spostrzeżenia? Zapraszam do komentowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz